Jak informuje Onet.pl rząd wycofa się z planów wprowadzenia jednolitego podatku, a zatem daniny łączącej trzy obecnie odrębne elementy – podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne.
Powyższe oznacza porażkę Henryka Kowalczyka, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, będącego bliskim współpracownikiem Premier Szydło ds. gospodarczych, i sukces wiceministra Morawieckiego odpowiedzialnego za działania rządu w zakresie gospodarki i finansów.
Rezygnacja z jednolitego podatku – jeżeli się potwierdzi – nie oznacza bynajmniej rezygnacji z chęci podwyższenia opodatkowania „dla najbogatszych”. Jak się wydaje, wewnątrzrządowy spór odnosi się do sposobu osiągnięcia tego celu, a nie o sam cel.
Niemniej jednak zmiana koncepcji może oznaczać, że wprowadzenie reformy odsunie się w czasie, a – jak pokazują doświadczenia wcześniejszych lat – projekty odsunięte w czasie potrafią pozostać w ogóle niezrealizowane.
Jakub Prusiński
j.prusinski@sadkowskiiwspolnicy.pl
Dział Prawa Handlowego i Obrotu Międzynarodowego
Sadkowski i Wspólnicy